„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują.” (Ewangelia Mateusza 5,44)
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują.”
(Ewangelia Mateusza 5,44)
Słowa Jezusa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” są jedną z najbardziej radykalnych i wymagających nauk Ewangelii. Świat uczy odwetu, sprawiedliwości opartej na zasadzie „oko za oko”, natomiast Jezus wzywa do miłości, która przekracza ludzkie kalkulacje i odruchy. Nie chodzi tu o bierne godzenie się na zło, ale o przemianę serca, które nie odpowiada nienawiścią na nienawiść, lecz wybiera drogę miłosierdzia.
Prawdziwa miłość nieprzyjaciół to akt woli, a nie uczucia. Nie zawsze można czuć sympatię do tych, którzy nas ranią, ale można im życzyć dobra i powierzyć ich Bogu w modlitwie. Modlitwa za prześladowców to więcej niż przebaczenie – to pragnienie ich zbawienia. Jest to naśladowanie samego Chrystusa, który na krzyżu modlił się: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).
Miłość do nieprzyjaciół to także duchowa wolność. Kto trwa w nienawiści, jest zniewolony przez zło. Kto przebacza, naśladuje Boga i wyzwala swoje serce z ciężaru gniewu. Jezus nie nakazuje rzeczy niemożliwej – On sam daje łaskę, byśmy mogli kochać nawet tych, którzy nas ranią. To właśnie taka miłość przemienia świat i prowadzi do prawdziwego zwycięstwa – nie siłą, lecz mocą miłosierdzia.